Jak uciec z Krainy Niespełnionych Postanowień i skutecznie się zmotywować do realizacji celów

Rozluźnij się. Pomyśl o realizacji celu, którego osiągnięcie jest dla Ciebie naprawdę ważne.
Wyobraź sobie, że budzisz się rano i dowiadujesz się, że w nocy wydarzył się cud, który spowodował, że jesteś w tym miejscu, w którym tak bardzo chcesz się znaleźć. Jaki pierwszy, mały znak powie Ci, że to się stało?

Po czym poznasz, że jesteś tam, dokąd zmierzasz?

Bohaterowie w sidłach niespełnionych postanowień

Cele. Ma je każdy z Nas. Przypomnij sobie moment, kiedy po raz pierwszy udało Ci się osiągnąć coś, na czym bardzo Ci zależało. Sprawdź, jakie uczucia pojawiły się w Tobie. Domyślam się, że towarzyszą Ci teraz pozytywne emocje, poczucie zadowolenia i satysfakcji. Zapraszam Cię jednak do mniej przyjemnej krainy – podejrzewam, że każdy człowiek ma na swoim koncie przynajmniej jedną podróż do Krainy Niespełnionych Postanowień. To przestrzeń, w której nasze wielkie marzenia, plany i deklaracje, po pewnym czasie zamieniają się w mgliste wspomnienia, ustępując miejsca dotychczasowym sposobom radzenia sobie z rzeczywistością. Jak bardzo odnajdujesz się w tym opisie?

Zastanówmy się dlaczego tak się dzieje? Co sprawia, że nie osiągamy tego, na czym przecież bardzo nam zależy? Jak formułować nasze cele tak, by z ogromnym prawdopodobieństwem uzyskać pożądany rezultat?

Poznaj Dagmarę i Marka – oboje otrzymali właśnie awans na stanowisko wyższego menedżera do spraw sprzedaży w firmach, w których pracują. Założyli szczęśliwe rodziny. Mają udane życie towarzyskie. Są w tym samym wieku. Cieszą się dobrym stanem zdrowia. Bohaterowie są nawet właścicielami psa tej samej rasy. Dagmarę i Marka łączy coś jeszcze: mają ten sam słaby punkt, która spędza im sen z powiek – obawiają się występować publicznie. W tej chwili ich obowiązkiem jest regularne występowanie na zebraniach zarządu. Oczami wyobraźni oboje widzą wpatrujące się w nich oczy odbiorców, czują pot na swoich czołach i dłoniach, słyszą trudne pytania skierowane do nich i drżący głos, należący do nich samych. Oboje czują, że potrzebują zmiany. Oboje jeszcze nie wiedzą, jak jej dokonać.

Gdzie jest Dobra Wróżka, czyli co zrobić z problemem w trakcie realizacji celu?

Wtorkowy poranek. Dagmara ma dziś kolejne spotkanie ze swoim coachem. Niedawno przeanalizowała sytuację, w której się znalazła i poczuła chęć zmiany – postanowiła, że chce mieć wpływ na swoje życie. Jeżeli występowanie publiczne sprawia jej problem, to czas, by coś z tym zrobić. Zdecydowała się na coaching. Przeczytała o nim ostatnio bardzo ciekawy artykuł i pomyślała, że to może być właśnie to, czego potrzebuje. Dagmara spojrzała w lustro. To będzie ciekawe wyzwanie. Wyobraziła sobie siebie stojącą na starcie i czekającą na gwizdek sędziego. Do biegu… gotowa….

W tym samym czasie Marek opuszcza swoje mieszkanie. Wsiada do samochodu, zaczyna myśleć o swojej aktualnej sytuacji. Już niebawem czeka go przeprowadzenie bardzo ważnej prezentacji. Czuje nieprzyjemny ucisk w brzuchu. Jeszcze nie wie, co zrobi. Nie chce stresować się w trakcie wystąpień. Nie może. Ma problem. Jest na siebie wściekły. Menedżer nie potrafiący przeprowadzić banalnej prezentacji. Nie chce już o tym myśleć. Uruchamia samochód i rusza w drogę do pracy.

Bohaterowie znajdują się w podobnym położeniu, jednak podchodzą do tego zupełnie inaczej. Dagmara kieruje swoją uwagę na potrzebę rozwoju i szukanie rozwiązań mogących pomóc jej w sytuacji, w której się znalazła. Jej problem już na starcie zamienia się w wyzwanie. Kobieta rozpoczynając coaching, podejmuje pierwsze, realne kroki, w celu zmiany swojej sytuacji. Marek natomiast myśli o tym, czego nie chce i czego nie może robić. To kieruje jego uwagę właśnie na przeżywanie stresu podczas wystąpień publicznych. To w jaki sposób myślimy, o tym do czego dążymy istotnie wpływa na naszą motywację do podjęcia działania. Wyzwanie zachęca nas do mobilizacji sił i dążenia do upragnionych rezultatów. Problem powoduje pojawienie się stresu i negatywnych emocji, zawęża nasz obiektywny ogląd sytuacji.

Jak się zmotywować, czyli jak brzmi magiczne zaklęcie?

Dagmara wsiadła do windy. Przed chwilą skończyła spotkanie z coachem. Uśmiechnęła się do swojego odbicia w lustrze. Już dawno tak szczerze nie rozmawiała. Już dawno nikt tak dokładnie nie wysłuchał tego, co ma do powiedzenia, czego chce i potrzebuje. Dzisiejsze spotkanie w całości było poświęcone realizacji celu i dróg, jakimi może dojść do jego osiągnięcia. W ręku trzymała zapis tego, co wypracowała w trakcie coachingu.Teraz bardzo dokładnie wiedziała, do czego dąży, a także miała wiele pomysłów, jak może to osiągnąć. Czuła, że naprawdę jest w stanie to zrobić!

Marek uśmiechnął się do kelnerki, która podała mu jego ulubiony zestaw sushi. Po przemyśleniu sprawy doszedł do wniosku, że być może cały problem tkwi w jego nastawieniu. Musi wziąć się w garść i zrozumieć, że awans zmienia jego położenie. Powinien dawać przykład i przezwyciężyć swoje obawy. Nie będzie tyle o tym myślał. Wziął do ręki swój telefon i zapisał „Nie będę stresował się w trakcie wystąpień publicznych!”

Ścieżki bohaterów rozchodzą się coraz bardziej. Dagmara jest zmotywowana do podjęcia działania, zdaje sobie sprawę ze swojej aktualnej sytuacji, ale przede wszystkim z tego, do czego dąży. Jej cel jest jasno określony i zapisany. Dagmara ma poczucie, że jest w stanie go osiągnąć i nic jej nie przeszkodzi w realizacji celu.

Sytuacja Marka jest zupełnie inna. Mężczyzna wie czego nie chce robić, jednak nie zastanawia się, czego w  takim razie chce w zamian. Zapisuje swój cel, jednak w formie, która tak naprawdę nic mu nie mówi. Marek stanął w miejscu.

Zdobycie Szklanej Góry Celu lub totalna katastrofa

„Gratulacje Dagmaro, Twoja prezentacja była wspaniała”. Dagmara z uśmiechem na ustach uścisnęła rękę swojego kolegi i podziękowała. Była z siebie naprawdę zadowolona. Jej droga do realizacji celu nie była prosta jednak dzięki temu, że doskonale wiedziała dokąd zmierza i co potrzebuje zrobić, odnajdywała w sobie nowe pokłady siły. Pomyślała, że chce podzielić się swoją wiedzą z innymi.

Marek wszedł do toalety. Spojrzał na swoje odbicie w lustrze. „Totalna katastrofa. Co oni sobie o mnie pomyślą?” Właśnie skończył swoją prezentację. Poszło mu fatalnie. Był zestresowany, nie mógł utrzymać kontaktu wzrokowego z odbiorcami. Kulminacyjny moment nastąpił, kiedy użył złej nazwy firmy kluczowego klienta. Wpadł w panikę.
Notatki upadły na podłogę. Kiedy wreszcie udało mu się skończyć, czuł się jak nieudacznik. Marek realnie obawiał się o swoje stanowisko. Nie wiedział jeszcze, co zrobi ale czuł, że naprawdę ma problem.

… czyli jak się robi te czary?

Dagmara usiadła przy swoim biurku i włączyła komputer. Stwierdziła, że chce podzielić się wiedzą, jaką zdobyła na temat formułowania i realizacji celu z bliskimi sobie osobami. Pomyślała o swojej mamie, która od lat wspomina o pozbyciu się kilku zbędnych kilogramów, a także o tacie chcącym nauczyć się języka angielskiego i odkładającym pierwszą lekcję na wieczne jutro. Osób, którym to mogłoby pomóc w zamienieniu marzeń w osiągalne cele pojawiało się coraz więcej. Gdy uznała, że na liście odbiorców znaleźli się wszyscy rozpoczęła pisanie.

Moi Drodzy,

Dziś pierwszy raz, od kiedy pamiętam, poprowadziłam prezentację z uśmiechem na ustach i pewnością w głosie. Jestem szczęśliwa, ponieważ ciężko zapracowałam na mój sukces. Dzisiejsze wystąpienie było zwięczeniem drogi, którą zaplanowałam i przeszłam. Wiem, że Wy także macie marzenia i aspiracje. Czasem ciężko zamienić je w realne działania i sprawić, by stały się rzeczywistą częścią naszego życia. Być może moje rady dotyczące formułowania celów Wam się przydadzą i zainspirują Was do podjęcia własnych wyzwań.

Jak formułować osiągalne cele i się skutecznie zmotywować do ich realizacji?

1. Podstawą formułowania osiągalnych celów jest uzmysłowienie sobie, gdzie chcę dotrzeć.

Jak wygląda moja stacja docelowa. Droga do reliazacji celu kojarzy mi się z podróżą koleją. Jesteśmy pociągami, które z jakiegoś powodu decydują się wyruszyć w podróż. Każdy pociąg ma własny rozkład, własne miejsca, a także tory po których do nich dociera. Zastanów się, jaka stacja docelowa interesuje właśnie Ciebie? Co zobaczysz, poczujesz, jak będziesz się zachowywać, kiedy wreszcie się na niej zatrzymasz?

2. Po czym poznasz, że cel został osiągnięty?

Wygeneruj jak największą ilość wskaźników mówiących o tym, że Ci się udało.

3. Zadaj sobie podstawowe pytanie: dlaczego zależy mi na osiągnięciu tego celu?

Niech odpowiedzi przychodzą do Ciebie. Nie wszystkie powody muszą pojawić się od razu. Zrozumienie źródeł własnej motywacji jest bardzo istotne. Jakie są Twoje powody, by rozpocząć podróż właśnie teraz?

4. Pozytywnie sformułuj swoje dążenia.

Na każdym kroku słyszymy osoby mówiące, że nie chcą palić, nie chcą jeść słodyczy, nie chcą marnować swojego czasu. Nasz umysł ma jednak problem z przetwarzaniem słowa NIE. Skupia się na tym, czego tak naprawdę nie chcesz, czyli na paleniu papierosów, jedzeniu słodyczy i marnowaniu czasu. Czego więc chcesz w zamian? Formułuj swoje dążenia w sposób pozytywny. To pozwoli nadać jasny kierunek Twoim działaniom. Negacja będzie działała na Twoją niekorzyść.

5. Twój cel powinien być realny.

Niech to do czego dążysz, leży w granicach Twoich możliwości. Jeżeli masz poczucie, że cel jest zbyt oderwany od rzeczywistości i tak naprawdę szanse na jego osiągnięcie są znikome być może warto wrócić do pierwszego kroku i jeszcze raz zastanowić się, dokąd zmierzasz?

6. Zapisz swoje postanowienie.

Zapis jest formą deklaracji. Dzięki niemu Twoja stacja docelowa nabiera kształtów i z wyobraźni przenosi się wprost na kartkę notesu, bądź w jakiekolwiek miejsce, do którego możesz mieć łatwy, a także częsty dostęp. Zaczyna ISTNIEĆ. Wspaniałym pomysłem jest powracanie do listy regularnie.

7. Niech Twój cel będzie ekscytujący.

Powinien sprawiać, że naprawdę będziesz chcieć do niego dążyć. Niech każde małe zwycięstwo na drodze, każdy kamień milowy wprawiają Cię w pozytywny nastrój, radość, a także dumę z własnych osiągnięć.

8. Spraw by Twój cel był konkretny.

Sprecyzuj go najlepiej jak potrafisz. Niech zawiera szczegóły. Stwórz barwną pocztówkę ze swojej stacji docelowej. Pamiętaj – kiedy nie wiemy, dokąd idziemy, nigdzie nie dojdziemy.

9. Niech cel będzie zależny od Ciebie.

Zastanów się, jaki Ty masz wpływ na jego realizację. Jeżeli większość tego, do czego zmierzasz, nie zależy od Ciebie, to w jaki sposób chcesz to osiągnąć? Zastanów się nad tym, co Ty możesz zrobić, a także skrupulatnie zwiększaj moc swojego wpływu na osobisty sukces.

10. Jeśli Twój cel jest duży i odległy, podziel go na mniejsze części.

Rzym nie został zbudowany od razu. Każda duża zmiana jest możliwa dzięki szeregowi mniejszych. Gdy już wiesz, co chcesz osiągnąć, zastanów się, w jaki sposób możesz to zrobić? Jakie przystanki czekają na Ciebie na drodze do upragnionej stacji docelowej? Jakie etapy potrzebujesz zrealizować, by to osiągnąć?

11. Zwracaj uwagę na małe zwycięstwa i monitoruj swoje postępy.

Dzięki temu będziesz mieć poczucie, że poruszasz się naprzód a tym samym jesteś coraz bliżej mety.

12. Określ w czasie zarówno moment realizacji celu głównego jak i poszczególnych podcelów, które zaprowadzą Cię na szczyt.

Terminowość odgrywa kluczową rolę dla prawdopodobieństwa podejmowania przez Ciebie kolejnych wyzwań i osiągania namacalnych rezultatów.

13. Wizualizuj pozytywne konsekwencje osiągnięcia celu.

Niech wyobraźnia generuje jak najbardziej żywe obrazy. Zobacz, poczuj, usłysz jak będzie wyglądało Twoje życie, gdy uda ci się to, co planujesz.

14. Zastanów się jak znalezienie się na Twojej własnej stacji docelowej wpłynie na wszystkie obszary Twojego życia.

Jak zareaguje Twój partner życiowy, rodzina, przyjaciele? Czy zmieni to coś w kwestii finansów, sfery zawodowej? Pamiętaj, że każda zmiana, nawet jeśli w Twoim rozumieniu dotyczy tylko jednego obszaru, w jakiś sposób oddziałuje na całe Twoje życie. Zastanów się, jaki to będzie wpływ w Twoim przypadku.

Wasza Przyjaciółka

Dagmara nacisnęła „wyślij” i wyłączyła komputer. Poczuła się odpowiedzialna za swoje życie i to uczucie bardzo jej się spodobało. Lubi występować publicznie, dzielić się swoją wiedzą, a także osiągnięciami z innymi. Nawet nie pamięta powodów, dla których wcześniej myślała inaczej.

W tym samym czasie Marek nadal myśli o swoim nieudanym wystąpieniu. Szuka powodów dlaczego znowu nie udało mu się to, czego tak bardzo chciał. Wyobraża sobie żarty z jego pomyłek, a także trzęsących się rąk.

Rozluźnij się. Pomyśl o realizacji celu, którego osiągnięcie jest dla Ciebie naprawdę ważne. Następnie wyobraź sobie, że budzisz się rano i dowiadujesz się, że w nocy wydarzył się cud, który spowodował, że jesteś w tym miejscu, w którym tak bardzo chcesz się znaleźć.

Jaki pierwszy, mały znak powie Ci, że to się stało?

Po czym poznasz, że jesteś tam, dokąd zmierzasz?

Jaki będzie Twój pierwszy krok na stworzonej przez Ciebie drodze?