Asertywność pożądana, ale czy naprawdę dobrze zrozumiana i stosowana?

Asertywność stała się jedną z tych kompetencji miękkich, których oczekuje się od każdego szefa i poszukuje u pracowników.

Jest jednym z najbardziej popularnych tematów szkoleniowych. Jest to również umiejętność podstawowa do komunikowania się w sytuacjach trudnych, pod presją, czy w zagrożeniu manipulacją. Asertywność ułatwia życie i porządkuje relacje. Co prawda, gdyby brać pod uwagę potoczne rozumienie asertywności – czyli odpowiednie mówienie „NIE” – to ta popularność nie jest zbyt zrozumiała. W końcu co nam może przyjść z samego odmawiania? Z asertywnością w jej pełnym i prawidłowym rozumieniu jest na szczęście inaczej, a jej popularność jest ze wszech miar zasłużona!

Czym więc jest, a czym na pewno nie jest asertywność?

Można czasem spotkać pogląd, że ludzie asertywni są egoistami. Brakuje im wrażliwości na ludzką krzywdę (to pewnie przez utożsamienie osoby asertywnej z osobą odmawiającą). W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Asertywność wynika z postawy życiowej opartej na szacunku do siebie i innych ludzi. Jest sztuką zachowania równowagi między stanowczością a życzliwością, czyli można powiedzieć, że to stanowcza uprzejmość lub uprzejma stanowczość.

Asertywność niezwykle przydaje się w życiu zawodowym i prywatnym, dając nam większą skuteczność w komunikacji, szybsze rozwiązywanie konfliktów i dochodzenie do sedna, umożliwia zachowanie spokoju, ułatwiając uniknięcia wielu stresów i zapewniając klarowność w relacjach międzyludzkich.

Co więc rozumieć dokładnie przez pojęcie asertywności?

Jest to strategia zachowania wyrażająca uczucia, postawy, opinie i interesy danej osoby w sposób bezpośredni, stanowczy i uczciwy. Jednocześnie jest to sposób szanujący symetrycznie to samo u innego człowieka. Osoba asertywna może być w różnych stanach emocjonalnych, tak pozytywnych, jak negatywnych, ale wyraża je zawsze bez intencji naruszenia praw innych osób. Chociaż nie można w 100% zapobiec, by czasem inne osoby nie czuły się urażone. „Urażenie” jest stanem wewnętrznym danej osoby, wynikającym z jej interpretacji rzeczywistości na podstawie osobistych doświadczeń oraz wartości. Może wystąpić niezależnie od tego, jak uczciwe, asertywne i przyjazne były nasze intencje.

W asertywności niezwykle istotna jest kategoria odpowiedzialności. Odpowiadamy za to, co się z nami dzieje, za swoje zachowania, intencje. Natomiast nie należy przejmować ani uzurpować sobie odpowiedzialności za stany wewnętrzne, zachowania i wybory dokonywane przez innych ludzi. Możemy przedstawiać im swoje racje, interesy i opinie, lecz potrzebujemy uszanować, że wyboru dokonuje ta druga osoba wedle swoich kryteriów. Czy nam się to podoba, czy nie.

Asertywność ma więc ogromne znaczenie dla komunikacji i jakości relacji między ludźmi.

Daje jasność komunikatów między współpracownikami w zespole, bo „tak” znaczy tak, a nie znaczy „nie”. Kasuje gry, aluzje oraz manipulacje i jeżeli ktoś czuje się źle w jakiejś sytuacji, to asertywność podpowiada mu sposoby przedstawienia swoich racji drugiej stronie w sposób rzeczowy, minimalizujący prawdopodobieństwo niedogadania się i wzajemnego „urażenia”.

Asertywność ułatwia też relacje na linii przełożony – podwładny. Umożliwia przełożonemu rozmawianie z podwładnym o najtrudniejszych nawet sprawach, np. błędach, czy krytycznej ocenie jego pracy. Merytorycznie, z szacunkiem dla podwładnego, zachowując z nim pozytywną więź (oczywiści, jeżeli ta więź została przedtem zbudowana!). Podwładnemu daje natomiast możliwość rzeczowego ustosunkowania się do negatywnej opinii szefa oraz przedstawienia mu swoich argumentów w spokojny, godny sposób.

Dla starających się o pracę trening asertywności umożliwia ustawienie relacji z przedstawicielami potencjalnego pracodawcy na partnerskich zasadach. Ułatwia spokojne odpowiadanie na trudne pytania, a nawet daje siłę do odmowy udzielenia pewnych informacji. Warto sobie uświadomić, że w ten sposób można testować asertywność kandydata, a to będziemy rozpatrywać jako jego plus, a nie minus. W firmach potrzebni są specjaliści, którzy potrafią w rozmowie z klientami, czy dostawcami uprzejmie, lecz stanowczo bronić interesów pracodawcy, zachowując w świadomości kontrahenta pozytywne wrażenie z kontaktu, nawet jeżeli jest to rozmowa windykacyjna. Niedopuszczalne jest w rozmowie z klientem stosowanie agresji, podnoszenie głosu, natomiast trzeba umieć przeciwstawić się jego nadmiernym żądaniom i skutecznie bronić interesów organizacji, którą się reprezentuje.

Firmy bardzo często organizują więc szkolenia z asertywności dla swoich pracowników i oczywiście, szukając nowych kadr na rynku, stawiają na tych, którzy już te umiejętności – w pewnym przynajmniej zakresie – mają wykształcone. Warto więc zainwestować w rozwój swoich kompetencji, aby lepiej się przygotować do wyzwań rynku pracy.

O autorze

Anna Podgórska

Ekspertka zarządzania, komunikacji i skuteczności osobistej, CEO Homo Creatore. Posiada ponad 20 lat praktyki menedżerskiej, trenerskiej i doradczej, które przekłada na sukcesy swoich klientów. Mając doświadczenie jako wykładowczyni na studiach Executive MBA na ALK i posiadając certyfikaty DISC D3, FRIS i HOGAN, pomaga optymalnie wykorzystać potencjał ludzi i zespołów.